Pierwszy kwartał już dość dawno zakończony a wciąż nie opublikowałem swojego okresowego raportu z rynku. Wiele przyczyn, ale najbardziej prozaiczna to po prostu brak czasu - choroba cywilizacyjna naszych czasów. Chcemy robić zbyt wiele i w rezultacie brak sił by skupić uwagę na wielu zainicjowanych projektach. Obecnie na giełdzie uwagę przykuwa skandaliczny wręcz poziom notowań świadectw przetargowych, ale ujawnił się on w drugim kwartale, więc w tym artykujle nie będę go omawiał.
Ogólny przegląd sytuacji
Obroty na rynku były porównywalne jak w drugiej połowie ubiegłego roku - poziom 63,1 tys toe - ale znacznie mniejsze niż w 1 kwartale roku 2018 (~140 tys. toe). Zważywszy na niską wycenę świadectw przetargowych obroty można uznać za relatywnie wysokie.
Transakcje pozasesyjne miały ok. 10% udział w rynku w minionym kwartale. Dominujący udział miały tak jak wcześniej świadectwa przetargowe (ok. 60%). Wzrósł udział świadectw rocznych wydanych w roku 2018 - do ok. 25%. Świadectwa bezterminowe wciąż stanowią margines i bardzo szybko zostały prześcignięte przez wydane w 2019 roku świadectwa roczne, sprzedawane w tej samej cenie co bezterminowe.
Notowania białych certyfikatów przetargowych (PMEF)
Nowy rok rozpoczął się od niskich cen na poziomie 300 zł/toe. Na początku lutego pojawił się nadzieja na wzrost cen - notowania sięgnęły poziomu 500 zł/toe. Niestety od tego czasu z sesji na sesję obserwujemy spadki. Na rynku rządzą emocje, gdyż ważność świadectw wygasa z końcem drugiego kwartału. Trwa wyprzedaż i ceny sięgają nowych poziomów dna. Nawet jeśli pojawi się popyt wynikający z konieczności realizacji obowiązku to arkusz zleceń giełdowych jest tak zapchany tanimi ofertami, że nadziei na odbudowanie cen nie ma. Kto wie co lepsze - pogodzić się ze startą finansową związaną z niesprzedażą białych certyfikatów, czy ze stratami moralnymi - stresem i frustracją z ich sprzedaży po rażąco niskiej cenie? Po 20 marca coś pękło - inwestorzy postanowili sprzedawać i pomimo spadku cen obroty rosły.
Notowania pozostałych białych certyfikatów
Nowa sytuacja na rynku - obok wycenianych tak jak przetargowe świadectw rocznych PMEF-2018 pojawiły się wydane w tym roku PMEF-2019, które są wyceniane tak jak świadectwa bezterminowe. W związku z marginalnym udziałem bezterminowych PMEF-F będę je rozpatrywał łącznie z PMEF-2019.
PMEF-2018
O PMEF-2018 można powiedzieć niewiele więcej niż o świadectwach przetargowych. Największymi pechowcami są Ci, którzy otrzymali je pod koniec 2018 roku, gdyż zwłoka o kilka tygodni spowodowałaby wzrost ich wartości 10-20 razy.
BC bezterminowe i nowe roczne (2019)
Ceny są stabilne - na poziomie opłaty zastępczej, czyli powyżej 1650 zł/toe. Tylko podczas jednej transakcji pozasesyjnej cenę ustalono na 1600 zł/toe przy wolumenie 3000 toe (PMEF-2019).
O wiele bardziej interesująca jest obserwacja wolumenów, która pozwala na szacowanie nieuchronnie zbliżającej się luki podażowej. A może jednak w lipcu zostaniemy zaskoczeni nagłym wysypem nowych białych certyfikatów? Kto wie - skoro dobiega końca kadencja obecnego pPrezesa URE to nowy Regulator może zmienić priorytety aby ratować niezbilansowany system...